wtorek, 7 maja 2013

 “TEATRALNA” - ul. Śniadeckiego 39



Udało się … świetnie się bawiliśmy i było bardzo, bardzo smacznie, ale zacznę od początku. Piątek, godzina popołudniowa, ładna pogoda, a Restauracja „Teatralna” nie wie jeszcze, że znajduje się na celowniku, celowniku który namierza dobry smak. Wchodzimy, wita Nas kelner … warto zaznaczyć od razu, iż była to osoba w pełni zasługująca na miano kelnera, nienaganny wygląd, dobra prezencja i jak na młody wiek bardzo przyjemna kindersztuba kelnerska. Dostajemy bardzo ładne karty menu, wizualnie nawiązujące do Restauracji „Teatralnej”, którą pamiętam jeszcze z dzieciństwa. Na początek składamy zamówienie na napoje, Tyskie piwo lane z sokiem dla Sary i Książęce – Czerwony Lager dla mnie. Podane zostają szybko i idealnie, odpowiednie szkło do lagera czyli smukły kufel na nóżce, nawet podkładki pod kufle dobrane pod rodzaj spożywanego przez Nas trunku. Racząc się piwkami zaczynamy wybierać posiłki. Wybór naprawdę duży, ale jasność i przejrzystość karty ułatwia dokonania wyboru. Na początek zamawiamy zupy, ja zamawiam żurek na domowym zakwasie z jajkiem na twardo, mięsiwem i ziemniaczkami, który poleca mi Pan Kelner, a Sara krem z brokułów serwowany z groszkiem ptysiowym. Rosół widniejący wśród zup w menu sprawia, że mamy nadzieję, iż zupki będą na jego bazie co sprawi że będą smaczne. Po krótkim czasie oczekiwania dostajemy Nasze pierwsze dania, zaserwowane bardzo ładnie przez Pana Kelnera. Żurek to dzieło sztuki, prawdziwy smak zakwasu, świetnie doprawiony z bogatą wkładką w postaci mięsiwa, natomiast krem brokułowy uwodzi łagodnym smakiem i przepięknym kolorem, groszek ptysiowy kupny, ale bez bicia przyznaję, że wśród dzisiejszego bogatego asortymentu jaki proponują Nam sklepy i Ja go kupuję. Na szczęście jest to ten sam, który kupuję ja i jest bardzo dobry. Po tym bardzo smacznym wprowadzeniu w świat kulinarny zaplecza kuchennego Restauracji „Teatralnej” przechodzimy do wyboru dania głównego. Wiele pozycji kusiło aby je wybrać, ale w końcowym rozrachunku czołówkę zdominowały … W Mój gust trafiła golonka pieczona w warzywach i piwie serwowana z kapustą zasmażaną i opiekanymi ziemniaczkami, natomiast Sara wybrała roladkę z piersi indyka faszerowaną szpinakiem, serwowana z sosem serowym w akompaniamencie tego samego dodatku skrobiowego co u mnie. W oczekiwaniu na danie główne zostaliśmy bardzo mile zaskoczeni poczęstunkiem w postaci dwóch lampek czerwonego wina do obiadu, winko było bardzo smaczne. Mieliśmy też czas na dokładne rozejrzenie się po lokalu, który również zaskoczył Nas bardzo miło … Część, w której znajdowały się wygodne loże miała charakter nowoczesny i dlatego też ją wybraliśmy (warto wspomnieć, że w starej „Teatralnej” w miejscu obecnych lóż mieściła się szatnia, cześć lokalu już prawie niespotykana w naszej erze … szkoda czy nie ocencie sami). Druga część nawiązywała swym charakterem do „Teatralnej”, do której chodziłem ze swoją Mamą, gdy byłem jeszcze dzieciakiem. Dominują tu bardzo ładnie nakryte i przygotowane stoły. Nie jednej osobie mieszkającej od urodzenie w Oświęcimiu, łza zakręci się w oku widząc te stoły i slajdy, w swej pamięci przedstawające ich z bliskimi, których już może przy nich nie ma. Bar to już połączenie nowoczesności z tradycją, ładny i funkcjonalny. Wszystko okraszone elementami nowoczesnymi i fototapetami przedstawiającymi Oświęcim sprzed wielu, wielu lat co jest na pewno hołdem w stronę faktu, że jest to najstarsza działająca cały czas pod tą samą nazwą restauracja w Oświęcimiu (działająca z przerwami wywołanymi różnymi sytuacjami od 1964 roku, pod przewodnictwem różnych właścicieli i kucharzy). Muzyka obecna w lokalu również fajna, starsze hity w połączeniu z kawałkami nieschodzącymi z list przebojów. Toalety na wysokim poziomie upewniły mnie, że właściciel nie stawia tylko na rzeczy, które widać na pierwszy rzut oka, ale również na to co widzimy i dostrzegamy dopiero po jakimś czasie. Po bardzo przyzwoitym czasie, jeżeli chodzi o przygotowanie golonki dostajemy drugie dania … i już wiemy, że warto było poczekać odrobinkę dłużej. Golonka to prawdziwy majstersztyk, bardzo smaczna, fajnie wyczuwalne piwko, które niezabiło smaku golonki, kapusta zasmażana, świeża i idealnie doprawiona, a ziemniaczki zapiekane niczym nie ustępują reszcie … jedynie wielkość golonki … no cóż, mogłaby być troszkę większa jak przystało na golonkę ;) Jeżeli chodzi o roladkę z indyka to również ocena celująca, soczysta, farsz szpinakowy odpowiednio doprawiony i delikatny sos serowy, który dopełnił całości. Zjedliśmy z wielkim smakiem, ale jedna rzecz rzuca się w oczy … “look” talerzy, jakość elementów dekoracyjnych pozostawia wiele do życznie, no chyba że miały one nawiązywać do 1946 ;) Odpoczywając po obiadku przy winku, został Nam zaproponowany przez Pana kelnera deser w postaci sernika na zimno. Ja podziękowałem, ale byłem już pojedzony za wszystkie czasy, natomiast Sara jako, że uwielbia słodycze nie mogła sobie odmówić. Sernik na zimno poprawny, taki jaki może sobie zrobić każdy z Nas w domu z pomocą Dr. Oetker'a, jeżeli wiecie o co mi chodzi ;) Sara zjada, dostajemy rachunek (jak najbardziej adekwatny do jakości) i opuszczamy “Teatralną” zapraszani na kolejną wizytę przez Pana kelnera. Słowami podsumowania … pyszne jedzenie, idealna obsługa, dekoracje potraw bardzo słabe, reszta bardzo umowna … jednych zachwyci, inni nie zrozumieją … tak to już jest.

A teraz czeka na Nas “TAWERNA” ...


2 komentarze:

  1. Zdolny i przystojny ... a teraz poważnie, super blog, fajnie się czyta i wreszcie ma ktoś "cojones" aby mówić prawdę o restauracjach w Ośw. Na razie w pełni się z nimi zgadzam :), Pozdrawiam gorąco !!!:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Pragnę tylko dodać że powyzej wystawiona ocena jest zasługa całej "ekipy" Restauracji Teatralnej, w bardzo duzej mierze swoja skuteczność zawdzięczamy naszemu kierownictwu, tj.: Pan Dariusz B. oraz Pan Andrzej M. To dzięki nim i ich trafnym uwagą staramy sie z kazdym dniem podnosić nasze umiejętności, tym samym zapewniając wyśmienita kuchnie oraz profesjonalną obsługę.

    Co do dania przedstawionego powyżej , bardzo dużą zasługę odegrały osoby takie jak :
    Paweł M. - kucharz zmianowy
    Barbara G. - pomoc kuchenna

    "PAN KELNER"

    OdpowiedzUsuń